Tekst | Tytuł | % Poprawnych |
---|---|---|
Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty. To też nie diabeł rogaty. Ani miłość kiedy jedno płacze a drugie po nim skacze. | Zanim pójdę | 84%
|
A na wiosnę i letnie dni radosne, biegliśmy co świt na sad i tam zwykle chichraliśmy się w głos. Kiedy rosa łaskotała nas po stopach | W piwnicy u dziadka | 81%
|
Ilu chłopców już miała i czy była do wzięcia Ilu kochała i trzymała w objęciach Złośliwi mówili na nią niewinna Mówili na nią niewinna na na naj na na naj | Piękna | 72%
|
Wczoraj... wczoraj nie liczy się, bo wczoraj... bo wczoraj... nie było, nie... | Taką wodą być | 63%
|
Kiedyś kupię nóż I powyrzynam wszystkich wkoło Kupię nóż Zostawię tylko dwoje | Ja do Ciebie | 56%
|
Jeśli nie pousychamy z tęsknoty Jeśli nie choroba dziedziczna Żadna broń biologiczno - chemiczna Jeśli żadne bomby, żadne prądy, niezawisłe sądy | Jeśli nie rozjadą nas czołgi | 56%
|
I jeszcze tylko skrótem przez spalony las Przez rozczochrane łąki i zatruty staw Ręką rozganiam ciemność, oczami pruję mrok Ledwo dotykam ziemi, ledwo co czuję ją | Kostuchna | 56%
|
Bo ja na złe Bo ja na złe, reaguję źle I kurczę się, w sobie zamykam I kurczę się, w sobie zamykam | Mów mi dobrze | 56%
|
I próżno tu szukać alarmów, niespodzianek czy złego psa, do środka, do ciepła, do sieni nie bardzo mogę, nie bardzo się da, nie bardzo mogę, nie bardzo się da. | Wpuść mnie | 56%
|
Bo w mojej głowie zamieć Czarne, czarne chmury Zawierucha, deszcz do spółki z gradem | Bez znieczulenia | 50%
|
Wtedy dopada mnie i łapie za kark Zaciska pięści i rzuca na piach Zamykam oczy i z całej siły wołam we świat A złośliwe echo echo niesie tak | Pani K | 50%
|
Słońce maj pachną drzewa oj gorąco dziewczynom w obcisłych spodenkach po prostu raj no a z wystaw tryska na nas świat słońce maj chce się śpiewać | Smutni ludzie | 50%
|
Jestem Polakiem Nie kradnę samochodów i nie jestem pijakiem Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa Bez czy w pasach bezpieczeństwa | Czysty jak łza | 47%
|
Będą dni pachnące wrzosem Ale też noce nie przespane wcale Poprzerywane wrzaskiem Pozaszywane niedopasowaniem | Damy radę | 47%
|
Zostaw wszystkie tabletki Wyrzuć wszystkie trutki Zioła, leki, opatrunki | Do rana przyłóż | 47%
|
Grożą i grzmią czarne scenariusze Kąśliwy los wywołuje sztorm A ty papierowa łódka A stąd Daleko port jak na złość jak na złość | Wszystko co złe | 47%
|
A jeśli bomba, to tylko witaminowa! A jeśli rewolucja, to tylko seksualna! A jeśli tęsknota, to tylko chwilowa | My się nie chcemy bić | 44%
|
Już nie jestem przekonany czy dam radę Zasnąć Już nie jestem przekonany czy dam radę Zasnąć | Heroina | 41%
|
Droga mi ucieka spod kół Spód kół strzelają kamienie Droga dzieli świat na pół Po jednej stronie szampan, złoto i kawior Po drugiej stronie... | Mgła na torach | 41%
|
Że świat nie kończy się na firmamencie Nie krąży tylko po najwyższych piętrach Nie liczy się nic, liczą się przyspieszone tętna Nie liczy się nic, liczą się przyspieszone tętna | Hymn 78 | 38%
|
Cały pocę się i chodzę, Płonę.. Gorączka wściekła.. Pokaż mi to, pokaż teraz Przez panią pójdę do piekła! | Lista życzeń | 34%
|
Mógłbym powiedzieć że Że nie lubię Tej polityki co Ogólnie ma mnie w dupie | Nie umiem kłamać | 34%
|
To dla Ciebie w południe biją dzwony, To dla Ciebie skruszony lud rzuca na mszę, To dla Ciebie urzędnicy Bezduszni jak śmierć. | Zmęczony | 34%
|
Zawsze będę już tym Który do powiedzenia nie ma tu nic Zawsze będę już tym Który do powiedzenia nie ma tu nic | IQ | 31%
|
Nie wiadomo skąd zawieje wiatr Nie wiadomo komu zima, komu upały I tak, i tak, i tak, i tak | Bakteryja | 28%
|
Nie wiem Ja nie mam recepty na szczęście Nie wiem Ni licencji na inteligencję Nie mam lekarstwa na strach A na optymizm rzadko mnie stać Nie ogarniam siebie sam | Ciało i rozum | 28%
|
Przecież tam jest dolar Przecież tam jest euro Przecież tam jest metal i szkło Przecież tam jest jedwab | Powroty | 28%
|
Rzeczy martwe, one są straszne Prześcigają się w złośliwościach Chcą narzucić porządek własny Ale bardziej bezczelne to są te żywe | Sami sobie | 28%
|
panowie i panie popatrzcie co my tak sobie skaczemy do gardeł? | Bez cienia | 22%
|
parę stów do rozpieprzenia
chata klub - bez znaczenia
szmata, bluz, ostatni w lustro look
no i zamek, klucz
do widzenia! | Nasza jest noc | 22%
|
Znów wybucha w nas permanentne siódme niebo Już nie panuję nad zmysłami Moje oczy są oczami wariata Kiedy spotykają się z Twoimi oczami | Stąpając po niepewnym gruncie | 22%
|
Prawa autorskie należą do H Brothers Inc., 2008–2024
Kontakt | Przewiń w górę | Wersja na telefon